Pani od sztuki
Anna Theiss wprowadza sztukę do środowisk biznesowych: zarówno na poziomie budowania marki, jak i na poziomie osiągnięcia konkretnych funkcjonalnych korzyści. Tym razem podjęła się inspirowania branży gastronomicznej. Jest kuratorem wydarzenia „DineART. Sztuka wokół stołu.”
Agnieszka Małkiewicz: Czym się zajmujesz ?
Anna Theiss: Najczęściej przychodzą do mnie klienci korporacyjni i mówią „Pani Anno, chcielibyśmy użyć sztuki do realizacji celów marketingowych lub strategicznych i zrobić to dużo ciekawiej i mniej standardowo, niż zazwyczaj.” To jest pierwszy obszar moich działań. Po drugie, działam z osobami, które chcą zainwestować w sztukę lub otaczać się wartościową sztuką w domu, w biurze. Na pierwszym polu uzyskujemy wartość dodaną lub właściwe pozycjonowanie firmy, a w przypadku drugiego obszaru jest to zwrot czysto finansowy. Natomiast w obydwu przypadkach mamy przyjemność fantastycznej pracy z bogatą historią, poznania się z artystami, zapoznania się z rynkiem sztuki i zasadami jego funkcjonowania.
AM: Jak określić Twój zawód?
AT: Doradzam w wyborze sztuki, sięgania po sztukę jako narzędzie komunikacji wartości firmy i pomagam kolekcjonerom w rozwijaniu ich pasji. Jestem partnerką w Aurabilii – pierwszej polskiej firmie konsultingowej z zakresu doradztwa w dziedzinie sztuki. Moi klienci mówią często: „O, przyszła pani Anna, to teraz będzie zupełnie inaczej” – w domyśle: niestandardowo, ciekawiej. Głęboko wierzę, że sztuka jest nie jedynie kwiatkiem do kożucha, czy wyłącznie obrazem nad sofę, czy jak w przypadku DineART dziełem sztuki nad stołem restauracyjnym. Dla mnie to jest żywy organizm, który produkuje trochę więcej odpowiedzi niż inne pola i może poszerzać możliwości: inspirować, przekazywać przyjemność, dawać przyczynek do budowania opowieści o właścicielu, artyście, miejscu, firmie. W inny, ciekawszy, żywszy sposób niż standardowe narzędzia.
AM: Mówić coś o właścicielu…
AT: Tak, absolutnie tak. Bardzo dużo się mówi o tym, że sztuka buduje markę osobistą. Jest tak, że jak już mamy tą super firmę z genialnym produktem, albo zajmujemy się czymś bardzo ciekawym, jak mamy ten samochód, mamy już jakąś działalność publiczną, charytatywną, czyli oddajemy coś wspólnocie… to na tym poziomie pojawia się też potrzeba posiadania sztuki i po prostu takiego bardziej podmiotowego podejścia do kultury. I takie tradycje mecenatu są bardzo żywe w Europie, od XIV wiecznej Florencji. Natomiast w Polsce z różnych powodów te tradycje mecenatu zostały przerwane, ale mam wrażenie, że jesteśmy w takim momencie rozwoju ekonomicznego i cywilizacyjnego, w którym bardzo dużo osób na nowo zaczyna się tym interesować, jak to jest zbudować tą swoją osobistą markę za pomocą sztuki.
AM: Czasami wzorując się na innych?
AT: To też jest taka rzecz środowiskowa, bo na jakimś poziomie jest tak, że zaczynasz się obracać wśród ludzi, którzy już ją mają. I nie chodzi o zazdrość czy lęk, tylko zainteresowanie tematem, kiedy kolega zaczyna opowiadać z czystą pasją i błyskiem w oku, dlaczego kupił fotografię Bownika i jak się zafascynował tym artystą. Zaczynasz szukać, nawiązujesz emocjonalną więź z artystą, którego ty byś też chciał zaprosić do swojego domu na swoją ścianę i opowiadać swoim gościom z takim samym błyskiem w oku.
AM : No właśnie, wspominałaś o ścianie nad stołem, a tu tak naprawdę rozpoczęliśmy współpracę z branżą, która zapraszając do siebie, do tzw. „domu” czy restauracji ma bardzo duże pole do popisu, pokazania tych swoich ścian i dużej audiencji.
AT: Bardzo mi się podoba idea miejsca publicznego, bo najlepsze restauracje w dzisiejszych czasach stają się czymś w rodzaju takiej miejskiej agory, gdzie się przychodzi, jest się obecnym, pokazuje się, coś tam się dzieje i wychodzi się stamtąd. Są też takie przykłady restauracji na świecie, które mają mocną markę zbudowaną wokół sztuki, które działają już od kilku bądź kilkunastu lat. Bardzo fajnie byłoby zobaczyć w Polsce coś takiego jak restauracja Pao by Paul Qui w Miami, gdzie spektakularnie wyeksponowano rzeźbę gwiazdy współczesnej sztuki, Damiena Hirsta. Rzeźba jednorożca pokazana jest w taki sposób, że nie sposób jej przeoczyć i bezpośrednio komunikuje, że w tym konkretnie miejscu dzieją się rzeczy niezwykłe, baśniowe, rzadkie, a w dodatku spektakularne i łatwo dostrzegalne. W Polsce faktycznie w tym roku pojawił się Sasnal w przestrzeni prawie restauracyjnej, bo w Hotelu Europejskim tuż obok wejścia do restauracji. Coś takiego ciekawego się dzieje, że my właśnie dołączamy do takiego światowego poziomu.
AM: Czy uważasz, że to jest trend zauważalny, czy dopiero początkujący? I czy rzeczywiście Polacy są gotowi żeby tą sztukę, na tych ścianach, w tych restauracjach zauważyć, czy mają wystarczającą wiedzę?
AT: Moim zdaniem, to jest jak nowy standard i to nie jest coś nietypowego, a nawet jesteśmy w takim momencie, że za chwilę nie będzie w ogóle wypadało, żeby nie mieć tej sztuki. Coraz częściej słyszę: „Pani Anno, byłem w Londynie, na ścianie wisiało to, to i to w restauracji. Czy może mi pani powiedzieć co to było?”. Wydaje mi się, że jest taka rosnąca świadomość, że branża hotelowa i restauracyjna jest takim całościowym doświadczeniem, że tak jak się tam projektuje zapachy, wizytówki, szlafroki, talerze i sztućce, to trzeba mieć kompetencje do wybrania z bardzo szerokiego spektrum produkcji, która już jest. Stąd się pojawia potrzeba takiej osoby jak ja.
AM: Istotne jest, aby pamiętać, że w branży gastronomicznej równie ważny jak smak jest obraz.
AT: Absolutnie tak. Wydaje mi się, że branża restauracyjna i hotelowa jest cała o przyjemności i wrażeniowości. I to, co się tam pokazuje powinno się odwoływać do wielu zmysłów i dlatego mi się też bardzo podobają takie pomysły restauracyjne, tu już sięgam do przykładów ze świata, które są właśnie sztuką, ale też są dotykowe typu rzeźba, płaskorzeźba, czy rozwiązania takie, że np. jesteś w wąskim korytarzu i masz prace, które są sztuką z jednej i z drugiej strony. Możesz ich dotknąć, to nie jest tak jakby w dystansie do ciebie tylko właśnie, gdzieś przekracza tę barierę zmysłów.
AM: A twoja ulubiona restauracja w Polsce?
AT: Jestem wielką fanką Kieliszków (restauracja w Warszawie, przyp. aut.).
AM: Dobrze, a jaką sztukę byś dała do kultowej restauracji?
AT: Poprosiłabym o namysł nad przestrzenią lub konkretną artystów tworzących obiekty site-specific, które operują przestrzennymi grami faktur, kolorów, rytmów. Może skusiłaby się na takie zadanie Alicja Bielawska? To artystka, która robi spektakularne i mądre prace np. instalacje na suficie kawiarni, w Muzeum Sztuki Nowoczesnej o nazwie „Powidoki” i widziałam, jak to działa. Gdy wszyscy piją kawę i jak niechcący podniosą wzrok do góry… Pewnie bym mogła wymienić jeszcze paru innych artystów, ale to co Alicja zrobiła w tych „Powidokach” jest po prostu spektakularne.
AM: Co ze swojej perspektywy możesz przekazać naszej branży gastronomicznej? Co dzięki tobie może zyskać właściciel restauracji?
AT: Restauracje oraz hotele są miejscami publicznymi i miejscami o częstej rotacji. Mają one poniekąd „misję” współdziałania z lokalną społecznością. Warto więc pokazywać lokalnych artystów. Ponadto widzę sztukę jako kanał takiego uwiarygodniania, że nie jest się tylko knajpą, która serwuje kotlety za 200zł, ale że naprawdę cię interesuje co tam się dzieje w sensie społecznym, w otoczeniu i że nawiązujesz z tym dialog. Ty się otwierasz na to co artysta jest w stanie przynieść, a artysta korzysta z tego co ty wypracowujesz. Tak zupełnie praktycznie to ten PR dla moich klientów jest zawsze najmocniejszy. Kolejna rzecz jest taka: wprowadzając sztukę otwierasz się na zupełnie inne punkty kolejnych działań i możesz np. robić eventy tematyczne w swojej restauracji z tymi artystami, ale też z galeriami, społecznościami czy tym co one reprezentują.
AM: Tutaj też można szukać tego wyróżnika… Idzie restaurator do jakiegoś miejsca patrzy przychodzi i mówi „Ja też tak chcę!”, a dzięki tobie nie musi tego robić, może mieć swój wyjątkowy wybór, obraz, kolekcję. To jest według mnie niesamowita wartość.
AT: Cenna uwaga i jeszcze myślę, że ciągle jest jeszcze taki wymiar praktyczny, co z tą ścianą zrobić…
AM: Tak ale zawsze jest myśl – sztuka jest droga.
AT: Stary, elitarny świat kolekcjonerów trochę się wypalił, stracił zainteresowanie, a otwarcie tych galerzystów powoduje takie bardziej przystępne prace, tańsze i pojawia się taki moment otwarcia i zrozumienia, że to nie zawsze musi być ten (…) wypolerowany na wysoki połysk (…) tylko, że można mieć albo prace na papierze, albo plakaty, albo coś innego i, że to może być ostatecznie użyte do tego, żeby sformułować coś bardzo fajnego przystępnego co cię nie będzie onieśmielać.
AM: I nie musi kosztować majątku…
AT: No właśnie! Jest takie grono klientów rozwijające się w moim przekonaniu, które jest zainteresowane fajną, młodą, atrakcyjną sztuką i to się wspaniale rozwija.
Rozmawiała: Agnieszka Małkiewicz, MADE RESTAURANT
….
DineART – impresjonizm, kubizm, pop art, sztuka, emocje… Rusza nowy projekt, który wprost łączy sztukę z estetyką użytkową: unikalny, pionierski koncept opisujący doświadczenie i doznania wokół stołu, o których decyduje więcej elementów niż tylko samo danie. Inauguracja odbędzie się już 5 września 2018 r. w Folwarku Łochów pod Warszawą, gdzie spotka się ponad 200 przedstawicieli polskiej sceny gastro.
Misja projektu to edukacja i rozwój rynku w zakresie stylizacji i sztuki wokół stołu oraz promocja osób, którzy tworzą te doznania. Zakłada on cykl wydarzeń, działań i spotkań oraz kompleksową współpracę z ekspertami w zakresie estetyki stołu: szefami kuchni, stylistami, sommelierami, florystami oraz reżyserami przyjęć.
Mecenas projektu: Dajar Horeca
Mecenasem projektu jest firma Dajar – lider dystrybucji produktów AGD, mebli ogrodowych oraz profesjonalnych artykułów dla branży Horeca w Europie Środkowo-Wschodniej, obecny na rynku od 1989 r. Szeroka oferta produktów do kuchni i jadalni jest regularnie rozbudowywana w oparciu o współpracę z największymi na świecie producentami, m.in. Luminarc, Disney, Arcuisine, oraz dzięki bogatemu portfolio marek własnych, takich jak AMBITION, Patio i wielu innych.
Koncept i koordynacja projektu: MADE Restaurant
Autorem konceptu oraz programu merytorycznego jest Made Restaurant. To zespół wyspecjalizowany w budowaniu przewagi rynkowej klientów i rozwoju ich biznesu w branży Horeca. Pracuje z restauracjami indywidualnymi i hotelowymi, dostawcami, producentami. Specjalizuje się w kreowaniu kampanii marketingowych, wydarzeń oraz projektów edukacyjnych i doradczych w branży Horeca.
Kolację przygotowują:
Sylwia Stachyra (Zdobyła szerokie, międzynarodowe doświadczenie, współpracując m.in. z Gordonem Ramsayem w jego restauracji Savoy Grill w Londynie. Zwyciężczyni programu „Top Chef” 2018.)
Łukasz Budzik (Szef kuchni restauracji Mennicza Fusion we Wrocławiu, zwycięzca w dwóch kategoriach 9. Edycji Wine & Food Noble Night. Stażował m.in. w trzygwiazdkowej restauracji Guy Savoy w Paryżu. Zebrał też inne ekscytujące doświadczenia – stanowisko szefa kuchni w hotelu InterContinental Doha the City w Katarze, finał programu „Top Chef” oraz udział w „Hell’s Kitchen”.)
Marcin Filipkiewicz (Szef kuchni restauracji Hotelu Copernicus***** w Krakowie, zdobywca wielu prestiżowych tytułów: Szef roku Gault&Millau Polski Południowej 2015, laureat Hermesa Poradnika Restauratora 2016, Prix au Chef de L’Avenir 2017. Współtwórca kolacji Flora i Fauna w projekcie Dr Irena Eris Tasty Stories.)
Mateusz Gazda (Szef kuchni restauracji Folwarku Łochów. Młody, ambitny, pełen pasji i zaangażowania.)
Partnerzy artystyczni:
KUKBUK – wielowymiarowa platforma obejmująca: magazyn kulturalno-kulinarny w wersji drukowanej i w postaci aplikacji na urządzenia mobilne, kanały social media, stronę internetową www.kukbuk.pl oraz e-sklep. Każde ogniwo stanowi połączenie wysokiej jakości autorskich sesji fotograficznych z ciekawymi artykułami o tematyce związanej z szeroko rozumianą kulturą jedzenia, zjawiskami socjologicznymi, sztuką i dizajnem w świecie kulinariów.
School of Form – katedra projektowania Uniwersytetu SWPS. Oferuje 4-letnie studia, po których ukończeniu absolwenci uzyskują tytuł licencjata. Studenci mają do wyboru 4 specjalności: communication design, domestic design, fashion design i industrial design. Nad unikalnym programem nauczania, który łączy w sobie elementy edukacji projektowej i humanistycznej pracował zespól ekspertów pod przewodnictwem Lidewij Edelkoort, wieloletniej szefowej Design Academy Eindhoven, mentorki School of Form.
Dobre Wnętrze – ukazujący się od ponad 20 lat magazyn przedstawia prezentacje pięknych i oryginalnych mieszkań, apartamentów, domów oraz elementów dekoracyjnych, które są doskonałą inspiracją dla Czytelników. Magazyn pokazuje ciekawie zaprojektowane przedmioty, tkaniny, intrygujące dzieła sztuki, kwiaty, zapachy do domu. Ponadto wiele miejsca poświęca sylwetkom znanych ludzi. Czasopismo ma oddziaływać na Czytelnika poprzez pobudzanie wyobraźni i wywoływanie przeżyć estetycznych na wielu poziomach.
*
Kontakt dla Mediów:
Made: Emilia Szymańska, e-mail: es@made.org.pl | tel. 696 499 746
Dajar : Antoni Zaremba, e-mail: antoni.zaremba@dajar.pl | tel. 500 051 018